Broń strzelecka o układzie liniowym

Dzisiejszy wpis dotyczyć będzie broni strzeleckiej charakteryzującej się układem liniowym. Pod pojęciem układ liniowy mam na myśli układ przy którym punkt podparcia kolby znajduje się na przedłużeniu osi lufy. Najpierw jednak opiszę broń charakteryzującą się układem klasycznym, tak więc takim w którym punkt podparcia kolby znajduje się poniżej osi lufy. Poniżej rysunek przedstawiający broń o układzie klasycznym, narysowana broń stylizowana jest nieco na karabinek Kałasznikowa:

AKM_opozniacz_1a

Jak widać na powyższym rysunku, punkt podparcia kolby znajduje się poniżej osi lufy. Tak umieszczony punkt podparcia kolby oznacza że spowodowany strzałem odrzut generuje moment obrotowy (zaznaczony na rysunku żółtą strzałką), który z kolei powoduje ruch końca lufy do góry (podrzut, zaznaczony na rysunku fioletową strzałką umieszczoną przy wylocie lufy). Podrzut powoduje wzrost rozrzutu w płaszczyźnie pionowej podczas strzelania seriami, a tym samym spadek celności podczas strzelania seriami. Podrzut utrudnia również prowadzenie szybkiego ognia pojedynczego.

Skoro podrzut to zjawisko negatywnie wpływające na celność, to dobrze było by zjawisko to wyeliminować. Jak więc wyeliminować, albo chociaż zredukować podrzut? Jedna z metod to opracowanie broni charakteryzującej się układem liniowym. Poniżej rysunek przedstawiający broń o układzie liniowym, narysowana broń stylizowana jest nieco na karabinek automatyczny M16:

uklad_liniowy

Jak widać na powyższym rysunku, punkt podparcia kolby znajduje się na przedłużeniu osi lufy. Dzięki takiemu rozwiązaniu następuje wyeliminowanie momentu obrotowego charakterystycznego dla układu klasycznego, co z kolei oznacza redukcję, bądź wręcz wyeliminowanie podrzutu. Układ liniowy zyskał sporą popularność we współczesnej indywidualnej broni samoczynnej (strzelającej seriami), co nie powinno zresztą dziwić, bowiem podrzut ma wpływ na celność przede wszystkim podczas strzelania seriami. Przy układzie liniowym występuje konieczność umieszczenia przyrządów celowniczych wysoko ponad osią lufy, stąd też całkiem sporo konstrukcji charakteryzujących się układem liniowym ma celownik umieszczony na chwycie transportowym, który z kolei znajduje się na grzbiecie komory zamkowej.

Dodam że spotkałem się z tezą według której zastosowanie układu liniowego powoduje wzrost odczuwalnego przez strzelca odrzutu. Otóż w układzie klasycznym, gdzie punkt podparcia kolby znajduje się poniżej osi lufy, oddanie strzału powoduje ruch końca lufy do góry (podrzut). Tym samym część energii odrzutu zostaje pochłonięta przez ruch końca lufy do góry (podrzut). Natomiast jeśli idzie o broń w układzie liniowym, zakładając że zastosowanie układu liniowego powoduje wręcz wyeliminowanie podrzutu, po oddaniu strzału nie występuje ruch końca lufy do góry, a tym samym energia odrzutu nie jest w żadnym stopniu pochłonięta przez podrzut, co z kolei oznacza wzrost odczuwalnego przez strzelca odrzutu.

Broń strzelecka o układzie liniowym

4 uwagi do wpisu “Broń strzelecka o układzie liniowym

  1. ndv pisze:

    Co do kwestii odczuwalnego odrzutu – M16 jest jednak trochę lżejsza od Kałacha.
    Jest jeszcze jedna sprawa – im wyższa muszka, tym większe poprawki na odległość – zwłaszcza na dystansie użytecznym. Coś kojarzę, że do 500 m 5.56 miał bardziej płaską trajektorię od karabinowego 7.62.

    Polubienie

    1. Zgadzam się, ale zauważmy ważną rzecz- na odczuwalny odrzut wpływa multum rzeczy. Przykładowo, końcówka popychacza suwadła (tak zwany „buffer”, przy czym nie tłumaczę dosłownie) w M16 jest wykonane z tworzywa sztucznego o konsystencji twardej gumy. To pewnie osłabia „odczuwalność” uderzenia zespołu ruchomego przy jego dojściu w tylne położenie. W AK metalowy zespół ruchomy uderza w metalowy element- brak elastycznego zderzaka (ale i tak znane mi dane wskazują że ów uderzenie jest słabe względem odrzutu polegającego na napieraniu gazów prochowych na denko łuski przy zaryglowanym zamku). Inny przykład- AK nie ma zespołu ruchomego o wyraźnie większej masie niż M16, ale w AK zespół ruchomy od razu uderza w tył broni całą swoją masą, a w M16 najpierw dochodzi suwadło + zamek + popychacz suwadła, ale ruchome ciężarki umieszczone w popychaczu suwadła uderzają później. Więc ów uderzenie jest rozciągnięte w czasie. No i porównując AK/AKM do M16, nabój 7,62×39 mm generuje większy odrzut swobodny od 5,56×45 mm. Ergo, mi tutaj nie chodzi o słynne „AK vs M16”, co raczej o układ liniowy jako taki. Ciekawsze było by porównanie odrzutu i podrzutu w AK „klasycznym” kontra AK w układzie liniowym (takie wynalazki istnieją, w sumie to niewielki problem takie coś zrobić, skoro AK nie ma w kolbie urządzenia powrotnego, więc można zastosować dowolną kolbę).

      A co do płaskości toru lotu- owszem, pocisk z naboju 5,56×45 mm ma bardziej płaski tor lotu od 7,62×51 mm, zakładając odległości typowe dla starć odbywających się przy pomocy broni strzeleckiej. Z tego co wiem to był jeden z głównych powodów dla których opracowano amunicję małokalibrową pośrednią. Podobnie Sowieci- niektórzy twierdzą że nabój 5,45×39 mm opracowano aby osiągnąć większą siłę obalającą niż przy amunicji 7,62×39 mm. Jak dla mnie to nieprawda. Pocisk z naboju 5,45×39 mm jest bardziej skłonny do koziołkowania w celu niż 7,62×39 mm, ale gdyby Sowieci chcieli szybko koziołkującej w celu amunicji 7,62×39 mm, to by sobie taką zrobili. Główny powód wprowadzenia amunicji 5,45×39 mm to raczej płaskość toru lotu (lepsza zarówno względem 7,62×39 mm, jak i 7,62x54R mm), mniejsza masa amunicji i mniejszy odrzut swobodny.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ndv Anuluj pisanie odpowiedzi